W małym amerykańskim miasteczku popełniane są straszne zbrodnie. Szeryf (Terry O'Quinn) jest bezsilny. Jedynie młody chłopiec (Corey Haim) poruszający się na wózku inwalidzkim zdaje sobie sprawę, że morderstwa to sprawka wilkołaka. Prosi o pomoc swojego wujka (Gary Busey) i siostrę (Megan Follows).
Dlaczego, aż tyle i za co? Za oryginalność i sentyment do tamtych lat. W latach 80-90tych potrafiono kręcić genialne horrory i dreszczowce (nawet jeśli była to produkcja niskobudżetowa). Nie to co dzisiejsze Hostele, Piły itp pseudo horrory (czy "gore").
Stephen King ma szczęście do adaptacji ,nie ma co. Wiele jest filmów o wilkołakach które są co tu dużo mówić żałosne ,ale to jeden z najlepszych. Zachwycił mnie poziom aktorski ,bo naprawdę byłem zdziwiony jak świetnie w tym filmie wszyscy zagrali. Obejrzałem go z przyjemnością ,a w momentach z wilkołakiem ,kiwałem z...
więcej