Racja. Jason idealnie pasował do tej roli. Znając go głównie z filmów akcji tutaj w pewnym sensie parodiował sam siebie. Agent fajtłapa ;D
PS: Myślicie, że się domyśli, że to jezioro? :>>
No na bank się domyślił bo było slychac jak krzyczy jak ja się dostane do Włoch itd :D No i po chwilowych napisach była jego scena z główna bohaterka:D
Wiem wiem :P Widziałem ;)
No w tej ostatniej to dowalił ;p Aż się chyba sam zaśmiał :D
To był jedyny moment, który mnie rozbawił w tym filmie, długo mnie trzymało ^^ i jeszcze "nie chrzań, było super" - urocze xD
Gdyby nie Jason to nie byłoby filmu :) Bo sam film dupy nie urywał, ale jak pojawiał się Jason i zaraz jakimś tekścikiem dowalił to płakałem ze śmiechu. Naprawdę dobry film :) Polecam kto ma wątpliwości !
Ogólnie film średni, Statham wiadomo wszędzie wygląda i gra tak samo nawet miny nie zmienia a tu dodatkowo robi za fajtłapę grając bez zmian nawet się nie starał - chyba poza Jakiem cholewą, Statham to najprostsza robota dla komputerów. Ale fakt że gdyby nie on to wyszedł by mega kaszan. Zresztą nawet Low się nie popisał.
ten film napędza głównie Melissa, choć trzeba przyznać, Jason ładnie się wkomponował z autoironią, dobry duet wyszedł.
Z tym napędzaniem to bym się nie chwalił zbytnio, bo film napędzany jest przez wszystko co się wokół niej dzieje. A ona to taki dodatek który musi być ponieważ chcą zrobić miłą agentkę która przypadkowo jest kuzynką Fasoli tak tak tego Fasoli. Low zrobił świetną robotę na początku i ... spoylers i pojawia się melisa i... no właśnie. BB z tego nie będzie ale pośmiać się można, szkoda że 2 tła brak bo przy takiej obsadzie (poza melisą) mogło być fajniej.
Ps. film Tammy ? tam też całkiem przypadkiem grałą w obsadzie śmietanki hollywood ? oczywiście z tą samą miną i całą resztą.
zupełnie nie rozumiem, dlaczego Tobie się wydaje, że ja nie wiem co piszę ? Melissa "napędza", bo to jej film, ale jeśli uważasz, że film się kończy na postaci granej przez Low'a, to trudno, twoja ocena. No i teoria spiskowa z Melissą, Ty tak na serio ? No to koniecznie trzeba dorzucić bardzo dobry "Gorący towar" sprzed dwóch lat z Sandrą Bullock , to nie może być przypadek :)
No, mnie się wydaje, że wszyscy troje wypadli świetnie. I Melissa, i Statham, I Low. Ta pierwsza była wprost fantastyczna. Zresztą nie można nic zarzucić pozostałej obsadzie. Bardzo dobrze dopracowane sceny walki i mnóstwo kapitalnych dialogów. Niewiele komedii jest tak zabawnych i na dodatek ze świetnie poprowadzona fabułą. Jeśli chodzi o sam film i główną postać, to nie jest to jedynie moje subiektywne zdanie i nie bez przyczyny film ma mocne siedem na FB (a osobiście uważam, ze za nisko). Jak widać doszukujący się dziury w całym malkontenci znajdą się wszędzie. Nawet dobra rozrywka będzie dla takiego powodem do narzekania.
Ja od dłuższego czasu się nie bawiłem tak dobrze na komedii. Nie lubie tłustych bab w filmach a tutaj była na prawdę fajnie.
Pierwsza jego rola - fajtłapa! Ale śmiechowa komedia. Zdecydowanie bardziej pasuje mu rola w Transporterze, złego zabijaki :D
Ford i Aldo rozwalali ten film. No i główna bohaterka, kiedy się rozkręciła, ciężko było oderwać od niej wzrok.
Statham ogólnie nie jest dobrym aktorem, ale w sumie żadna jego rola nie była ambitna. Wszędzie gra tak samo bo ma takie same role w filmach o tej samej tematyce. Moim zdaniem pasuje do roli agentów/kryminalistów. Dobrze wygląda z bronią.
Nie mniej, to do tej pory moja ulubiona rola tego aktora. Idealnie tu pasował.
Nie jest dobrym aktorem? Ignorant czy fan trylogii ''Transportera''?
Widzial Pan Porachunki? Przekret? Angielska robote? Revolver? Nie?
To nie Pan nie pier*oli, ze ''...nie jest dobrym aktorem''.
To Pani.
Nie nazwałabym siebie fanką Transportera, aczkolwiek lubię, nie powiem.
Widziałam wiele filmów z tym aktorem i we wszystkich jakie widziałam grał tak samo. Jego twarz prawie nie zmienia wyrazu, smutna prawda. To nie przeszkadza mi w cieszeniu się jego grą, bo jako kobieta próżna jak najbardziej lubię na niego popatrzeć, zwłaszcza w gorącej atmosferze.
Nie mniej, moja osobista opinia o nim jest taka, że nie jest dobrym aktorem. Znam milion lepszych. Nie mam nic przeciwko dyskusją o takich rzeczach, ale zwykle nie prowadzą donikąd. Moja opinia się nie zmieni, póki aktor nie zrobi na mnie większego wrażenia swoją mimiką. Pańska opinia się nie zmieni mimo mojego punktu widzenia. Tak to bywa. Nie ma potrzeby być wulgarnym.
Wyczekiwałam, aż Jason się pojawi i słusznie, bo wreszcie zrobiło się ciekawie! Świetnie mu wyszła parodia typu bohatera, który gra najczęściej (zawsze?). Dodatkowa gwiazdka dla niego.
W porównaniu to innych filmów oznaczonych jako "komedia" ten jest naprawdę dobry.
jego dialogi są swietne dawno sie tak nie uśmiałem :-) wersja z napsiami było troche lepsza niz z lektorem wg mnie