Nie kumam czemu ten aktor od jakiegoś czasu dostaje role w ambitnych filmach czy u uznanych reżyserów , on się czymś wyróżnia , dla mnie on jest drewnianym aktorem , ok umie tanczyc i niech sobie gra w filmach typu step up czy magic mike , dostał szanse w ambitnym kinie i nie wykorzystal jej , nie wiem ale nie pasuje mi on aktorsko
A ile widziałeś z nim filmów? Bo ja widziałam większość i nie zgodzę się z Tobą. Fakt....on zagrał dużo podobnych ról co nie znaczy, że w każdym filmie gra tak samo. Obejrzyj sobie Locke czy Szpiega. Mało tego...tak Hardy w Zjawie zagrał rewelacyjnie...na poziomie Leonardo DiCaprio który jest moim ulubionym aktorem.
właśnie dobrze, że w jednym rzędzie napisałeś o Hardym, on jest tak drętwy, że nawet przegania Tatuma, każdy film z tym Hardym wygląda jak stolec po kebabie w muszli klozetowej, a jeszcze piszą, że ten Hardy to dobry aktor komm onnn
Zgadzam sie w 100%. Dla mnie to bardzo drewniany aktor jednej miny, w dodatku typ o twarzy nieskazonej mysla ;-)
Calkiem polozyl np. film science fiction "Jupiter: Intronizacja", a obraz mial jakis tam potencjal. Eddie Redmayne troche podratowal to dzielo, ale co moze zdzialac postac drugoplanowa, jak glowna role dostaje drewniak ;-)
W którym momencie ten Jude Law? Redmayne jak najbardziej. A co do Tatuma, to w latach kiedy dzieje się akcja filmu był popyt na Flipa i Flapa, Abbotta i Costello to i pewnie Tatum może grać postać tego typu. Wizualnie się do tego nadaje z racji nieskalanej myślą facjaty. Co do jego aktorstwa to niestety jest to człowiek stworzony na potrzeby współczesnego młodego odbiorcy (czytaj nastolatek) i im będzie starszy tym coraz mniej osób będzie o nim pamiętać. Choć różnie bywało. Uznani reżyserzy nawet z przeciętniaka umieli wyciągnąć coś ponad normę. Mało to przeciętnych sportowców wygrywało na fuksie?
@ mihas, chyba masz na mysli jakis inny film. Ja pisalam o "Jupiter: Intronizacja". Zerknij na obsade, nie ma tam Jude Law'a.
http://www.filmweb.pl/film/Jupiter%3A+Intronizacja-2015-654721
poj...... mi sie watki, myslalem ze to odpowiedz do postu o Hardym , wiec chcialem sobie jaja porobic, btw lajcik :))
Obejrzałeś film? Ja byłem wczoraj na prapremierze i do roli, którą dostał mi pasuje zdecydowanie bardzo dobrze. Mimo, że za nim jako za aktorem przepadam średnio.
No trzeba przyznać,że w Nienawistnej ósemce też pasował,na szczęście nie spaprał filmu przez swój występ.
Ale beka (potocznie mówiąc). Tatum gra tam totalnie nieznaczaca rolę, ba, nawet pasująca do jego wizerunku. Nie przepadam za nim, ale na litość, ogladnij film a później osadzaj i wylewaj jad.
wzięli go, wydaje mi się, ze względu na scenę, w której występuje, 6-minutową sekwencję taneczną, pomijając czy jest utalentowany czy nie, ma doświadczenie w filmach gdzie trzeba tańczyć,
racja, aktor drętwy, ale role dostaje w najlepszych filmach, pewnie po znajomości bo nie wierzę że go aż tak ludzie doceniają
On jest po prostu popularny, tak się m.in zarabia na filmach. Nie jedna osoba się znajdzie która pójdzie na film bo będzie chciała zobaczyć Tatuma
Prawda jest taka, że dobry reżyser potrafiłby z Adama Sandlera zrobić solidnego aktora dramatycznego. Nazwiskami aktorów nie ma się co za bardzo sugerować, bardzo często naturszczycy czy ci grający w produkcjach klasy B są bardziej przekonujący niż gwiazdy, które stroją miny, wszeszczą i kradną kolejne sceny swoją przerysowaną osobowoscią.
Przecież historia Channinga została pokazana od kuchni w wątku Hobie'go :-)
Zasada jest taka sama - oglądając Nienawistną i Cezara, odniosłam wrażenie, że jest obsadzany po warunkach i właśnie chodzi o to, żeby za bardzo nie grał, bo jeszcze coś sknoci. I reżysera w tym głowa, żeby wykrzesać, co się da z powierzonego materiału.
Pamiętam sprzed paru lat szok i niedowierzanie, jak Woody Allen wziął Owena Wilsona do "O północy w Paryżu."
Nie rozumiem hejtu na aktora, że jak dają to bierze. Kto by nie wziął?
Prawdę mówiąc... byłam potwornie sceptycznie nastawiona do Channinga... Wręcz negatywnie. Po Nienawistnej i po Ave Cezar stwierdzam, że to bardzo dobry aktor tylko był, że obsadzany. Inna sprawa, że jego wygląd od mnie nie przemawia... W Ave Cezar jest idealnie dobrany do roli i aż wstyd mi było się przyznać, ale dla mnie skradł ten film. Niesamowicie prasuje wizualnie i talentem do musicalu lat 50. Poza tym udowodnił wszechstronność swoją. NIe zgodzę, że ze u Trantino był obsadzony w roli by "nie sknocić" jak kto ktoś napisał. Małe role u Tarantino są zazwyczaj dawane przez kogoś z mega potencjałem (albo odgrywane przez samego reżysera). U tego człowieka nie ma mowy o przypadkach i coś widocznie dostrzegł w Channingu - co było być moze punktem zwrotnym w karierze Tatuma.
Bardzo jest to smutne, że jako jednostki ludzkie zajmujemy swoje głowy takimi pytaniami. Pytaniami zaserwowanymi nam przez cały ustrój. Czy naprawdę nikt nie widzi, że to wszystko nie ma sensu? Chj z hardym, DiCaprio, czy Channingiem. To są takie same organizmy jak my. Czemu nas to w ogóle obchodzi? Zapełniamy pustkę życiową takimi śmieciami. Jesteśmy bardzo smutnym i żałosnym gatunkiem.
Ten pseudo aktor to drewno o niespotykanym rozmiarze! Nie ogladam filmow z jego udzialem! Strata czasu!pozdr.
Spoko. Tatum nie miał tu wiele do zagrania. Więc i popsuć nie mógł za dużo. A z numeru tańczonego wywiązał się nienajgorzej.
http://www.forbes.pl/najbardziej-przeplacani-aktorzy-2016,artykuly,209389,1,1,9. html
Jeden z najbardziej przepłacanych aktorów ;)
tu chyba nie szło o talent (lub jego brak) ale o twarz i posturę jak z plakatu propagandowego
No i właśnie idealnie tutaj pasuje Jest taki drewniany i taki miał być Gwiazdy tamtych lat były,, sztywne,, Ich image naprawdę nie na wiele im pozwalał
Są, aktorzy, którzy potrafią grać konkretne role i dlatego łapią się do dobrych filmów. Nie trzeba umieć grać wszystkiego. Lepiej jak się gra jedną rolę dobrze, niż wszystkie przeciętnie. Taki Joe Pesci, to nie jest wybitny aktor, ale ma pewną postać, którą gra idealnie, pasuje do tej roli i zagrał w kilku ambitnych filmach.