A czego spodziewać się po monster movie ? na takie filmy idzie się żeby zobaczyć rozwałkę :)
Uwaga - możliwe spojlery! Tak właśnie podszedłem do filmu, inaczej dałbym max 2. Natomiast dzielni amerykańscy chłopcy cały czas ogoleni, odzież czysta itp. To już standard. W pewnym momencie kilka osób miało na twarzy lekkie zadrapania, czyli nie wzięli ze sobą apteczki. Natomiast pod koniec filmu, na łódce, San i Houston - po kilkudziesięciu godzinach w dżungli - wyglądali jakby właśnie opuścili SPA. Takie rzeczy mnie wqrwiają mocno, ale przecież nie muszę oglądać.... Nie wnikam jak Kong poradził sobie z napalmem, wszak pali się na powierzchni wody, piasku itd. Krótko - efekty ok, walki Konga z przeciwnikami bardzo widowiskowe, a reszta.... niech będzie milczeniem.
Sluchaj nie wiem czego oczekiwales - racjonalnosci? Co w takich filmach jest racjonalne? Wielka malpa? A czym sie zywila? Bo drzewa wiem do czego jej sluzyly, jako wykalaczki. Mozna tak drazyc i drazyc bez sensu, stracisz czas, ja sie swietnie bawilem, dostalem to co chcialem.
Czasem trochę takiej racjonalności by się przydało. Bo tak to wyszło, że kilkudziesięciometrowa małpa ma albo kamuflaż optyczny albo czar niewykrywalności. Po prostu nagle się pojawia choć powinno się ją widzieć i słyszeć z kilometra.
Podobnie scena walki z Kongiem i pojawienie się dużej "jaszczurki". Jest noc, jaszczurka dopada powalonego Konga plus komentarz "Kong padł, uciekamy". Następna scena w świetle dnia jaszczurka goni ludzi i nagle wyskakuje pełen sił Kong.
Co jaszczur robił przez noc z tym Kongiem? Przytulał i leczył go żeby ostatnia walka była godna?
Zacznijmy moze od tego, ze 30 metrowa malpa nie ma racji bytu na swiecie to jest dopiero absurd :D
Niemniej wypadałoby, by nawet absurdalna konwencja miała sens i nie naruszała swoich własnych zasad.
Ej, nie narzekaj. Zdecydowanie lepszy od tego co 10 lat temu nakręcili ale też i gorszy od wersji z 76 roku.
Dla mnie lepszy z 2005. Tegoroczny to zwykły blockbuster, jedna wielka rozpierducha, fabuła dno. Bardziej to przypominało transformery. Wygląd Konga też zdecydowanie lepszy był w 2005.
w takich filmach zawsze czarny charakter jest do kitu....
tutaj czarny charakter był czarny dlatego tak **ujowo wyszło.
jprd a jaka ty bys chcial historie o king kongu zenaujace jest tw pierd--olenie synus
ktos kto gowno sie zna na filmach i nie pasi mu kong nie jest godny pisac ze mna
"O nie, jak ktoś w ogóle śmiał ocenić przypadkowy film na ocenę niższą niż ja!? Co z tego, że to absolutnie nic nie wnosi do tematu nt filmu o King Kongu? Pośmieję się z kogoś i wyszydzę, a w treści samego tematu nie użyję ani jednego argumentu, bo taki jestem mądry!"
Tak można streścić ten ubogi wątek i twoje wypowiedzi :)
Nie wydajesz się partnerem do rozmowy, gdyż nie potrafisz poprzeć swojej opinii.
Parafrazując ciebie: "Nowy wątek na forum = super. Brak argumentów, ogólniki i sam autor - żenujące."
Sorry, ale chyba sie pomyliłeś w tym komentarzu... film właśnie świetnie i w bardzo realistyczny sposób pokazuje jakimi debilami są amerykanie XD
Amerykanie...latają w kosmos, Apple, Microsoft, F22, Boeing, samochody, komputery...zaiste wymyslił to naród debili. A Ty pewnie pochodzisz z narodu w którym co drugi to noblista.