O ile cały film można powiedzieć jest obrzydliwy to jedna scena jest bardzo smaczna - scena zdejmowania pończochy. Zgodzicie się? :)
Nie pamiętam tej sceny, ale powiem jedno: bez kobiet nie ma pończoch i bez pończoch nie ma kobiet. Pończochy są obowiązkowe latem i zimą. Każda kobieta musi nosić pończochy, bo frywolności nigdy za wiele. Pończochy na nogach kobiety sprawiają, że staje się ona bardziej seksowna, ale również elegancka. Bez pończoch trudno sobie wyobrazić kobietę...
Rajstopy też są fajne, bardziej właśnie do spódnicy pasują i są wtedy nóżki bardziej pociągające. Pończochy - tak, ale pod jeansy lub do wyra :D
Drogi panie, pończochy pod dżinsami, to pończochy zmarnowane. Musi być je widać!!! Rajstopy oczywiście też sexy, podkolanówki, ale najbardziej białe skarpetki, lekko już przybrudzone :) Ale tak naprawdę, bezkonkurencyjne są nylony, sexy vintage style.
Nie. Nie zgodzę się :) Chcesz wiedzieć, jak wygląda niedościgły wzorzec? To pooglądaj Ritę Haywort, jak ściąga długą, czarną, satynową rękawiczkę w "Gildi". To jedna z najgenialniejszych scen [w zasadzie] erotycznych w historii kina.
Dokładnie, a szczególnie gra aktorka Geeny Davis jest bardzo smaczna, a właściwie to beznadziejnie smaczna.. tak kiepskiej aktorki nie widuje się często w produkcjach. Właściwie to stoi i patrzy tymi smutnymi oczyma, minę ma wciąż tą samą. Najbardziej mnie rozwaliła scena (brutalna i poruszająca osoby wrażliwe) strasznej śmierci małpy, którą dosłownie wywróciło mięsem na drugą stronę. Gdybym ja zobaczyła to na własne oczy - zemdlałabym z wrażenia, a ta głupia pipa stoi i paczy się na zakrwawione ciało małpy jakby oglądała przypalonego naleśnika... bez wyrazu, bez emocji, bez żadnej gry aktorskiej. I tak wygląda cały film z Geena - stoi i paczy, stoi i paczy..nic więcej. Ciekawe ile skosiła hajsu za stanie i paczanie :) aktorka od du** strony. Dziękuje.
Mistrz!! Mistrz obrzydzenia i zwyrodnienia.... Majstersztyk... !!! Uwielbiam te wszystkie twory Kronenberga!!!! ♥️♥️♥️ Oczywiscie są starsze i bardziej chore ale "Mucha" to klasyk... A ta okładka tego filmu na Filmweb ssie... To jakby Macburgera reklamować krową z krowy i kurczaka... ;) Nie że mam coś do tej kreskówki ale zmieńcie to... ;)