- przyszedłeś się ze mnie śmiać, czy do mnie uśmiechać.? odpowiedz.
- tak przyszedłem. nudno tu, nie.? widziałem cię wczoraj jak przyjechałaś
na oddział.
- widzisz tutaj kółko.?
- no nie, bo zamazałaś.
- bo to było wczoraj. i nie ma. jest tylko dziś. lubisz dziś.?
- znaczy, chodzi ci czy dziś jest okej.?
- musisz lubić dziś, to dziś ciebie polubi. a o wczoraj zapomnij, to ono
zapomni o tobie.
- niezłe, a o jutrze też coś masz.?
- o jutrze nie wolno. ono nie jest nasze. o świcie do każdego przyjeżdża
wóz i przywozi mu jego jutro. ale wcześniej nie wolno tego dotknąć, bo
nie wiadomo, czy będzie twoje. a teraz co widzisz.?
- kwiatek.
- czyli co to jest.? naprawdę nie wiesz.?
- no nie..
- to jest nasze spotkanie. wiedziałam że do mnie przyjdziesz i
narysowałam kółko. jakbyś się ze mnie śmiał albo byś mnie uderzył, to bym
je po prostu zamazała.
O taak! Jednym z wielu atutów tego filmu są dialogi, krótkie, na temat, ale niosące z soba wielki przekaz, mnóstwo wartości moralnych... :)
Krótkie na temat, ale nie hamburgery ani hot dogi:-)
Film dla mnie nie lada dzieło. Nie przeszkadza nawet typowe polskie niedofinansowanie. Do tej pory za najlepsze polskie filmy, uważałem filmy Kieślowskiego(głównie Trzy Kolory, Podwójne życie weroniki, ale Bez końca też bardzo dobre), ale dzisiaj musiałem, to skorygować.... nie tylko filmy Kieślowskiego. Nie mogę sobie wybaczyć, że nie widziałem tego filmu wcześniej.
Na mój gust i moją skale oceny, nadawałby się ten film na wiele międzynarodowych nagród. Szkoda, że nawet w Polsce nie docenia się takich dzieł.
kocham ta scene ! "...musisz lubic dzis to dzis Ciebie polubi..." rewelacja uwielbiam ten tekst, uwielbiam Dorocinskiego ogolnie film na wysokim poziomie !
"...dałby Bóg żeby Boga nie było, ale jeśli nie daj Boże Bóg istnieje, to niech nas Bóg broni"
Ja znam tak:) ...chwała Bogu, że Bogu dzięki, bo jak nie daj Boże to Boże broń.
A film na poziomie 7/10 w porównaniu do innych "ambitnych" rodzimych produkcji dla mnie ok.
A pamiętasz jak się zastanawialiśmy czy można szamać rybę bo ryba pływa w morzu a tam mógł się kapać cwel
uwielbiam monologi z Ogrodu ..
Genialny film bez dwóch zdań, oglądałam zresztą kilkakrotnie
Niestety dopiero dzisiaj obejżałem ten film. Już od jakiegoś czasu miałem chęć go obejżeć, ale praca, obowiązki itp...
Muszę przyznać, że podoba mi się dziś...
Najlepszy tekst: "...dałby Bóg żeby Boga nie było, ale jeśli nie daj Boże Bóg istnieje, to niech nas Bóg broni"
A drugi: "...teraz jestem wariatem, mogę zaje..ć pół miasta..."
Film 8/10. Dobre kino.
Polecam!
Ja najbardziej lubię i najlepiej zapamietałam te cytaty (jeśli nie cytuję dokładnie to sorry):
"Ludzie myśleli, że coś zjedli, a jedli jakieś gówno. Ludzie myśleli, że pogadali, a piep*&$li głupoty." - niestety coś w tym jest...
"A ty to Czesiu normalny jesteś, tak?" - to się nazywa zmieszanie kogoś z błotem. ;)
"- Widzisz tutaj kółko?
- No nie, bo zamazałaś.
- Bo to było wczoraj. I nie ma. Jest tylko dziś. Lubisz dziś?
- Znaczy, chodzi ci czy dziś jest okej?
- Musisz lubić dziś, to dziś ciebie polubi. A o wczoraj zapomnij, to ono
zapomni o tobie.
- Niezłe, a o jutrze też coś masz?
- O jutrze nie wolno. ono nie jest nasze. O świcie do każdego przyjeżdża
wóz i przywozi mu jego jutro. Ale wcześniej nie wolno tego dotknąć, bo
nie wiadomo, czy będzie twoje. A teraz co widzisz?
- Kwiatek...
- Czyli co to jest? Naprawdę nie wiesz.?
- No nie...
- To jest nasze spotkanie. Wiedziałam że do mnie przyjdziesz i
narysowałam kółko. Jakbyś się ze mnie śmiał albo byś mnie uderzył, to bym
je po prostu zamazała.
- Dlaczego miałbym cię uderzyć? Dla mnie te twoje kółka są okej!" - piękne spotkanie i ciekawe podejście co do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
" - Cześć Luiza! Pamiętasz mnie?
- Pamiętam cię. Był jeszcze wtedy z tobą taki wielki nosorożec.
- Hehee! Wiesz kogo ma na myśli?
- W sumie bardziej do niego pasuje Nosorożec niż Cielak." - ah te skojarzenia. ;)
W ogóle jest tu tyle pięknych i wartościowych cytatów, że aż trudno je wszystkie wyliczyć.
Marianek: - Jakbyś potrzebował zioła albo panienki to nie ma sprawy. Nie takie rzeczy załatwiało się chłopakom z miasta.
Fabio: - Jak ty masz na imię?
- Marian
- Panie Marianie o motocyklach możemy czasem porozmawiać :)
- A wiesz co mi opowiadała Tatianka? Że jej tata jest dyrektorem w zoo i tam właśnie się urodziło takie malutkie słoniątko. Wiesz co, Fabio, ja sobie myślę? Że jak się rodzi nowe życie to jest tak jakby ktoś lampkę we wszechświecie zapalił. Prawda, Tatianka?
- Prawda...
Panie Jezu Chryste, Królu Wszechświata, zmiłuj się nad nami wszystkimi i wszystkich nas miej w swojej opiece: moich rodziców, mojego brata Piotrka, moja panią psycholog Anię i tego sanitariusza - spraw, aby szybko wyzdrowiał i odzyskał swój motor. I dziadziusiowi nadal pozwól przychodzić do mnie. I jeszcze.... spraw, aby Fabio poznał jakąś dziewczynę, którą pokocha. I ci ludzie którzy teraz do niego przychodzą, to żeby więcej nie przychodzili.
-To tygrys, nie kot.
-Ja wiem... Jak bardzo wysilić wyobraźnię, to może...
-Jest sprytny. Udaje kota i nie rośnie.
:)
Świetnie, że to napisałaś, nie wiedziałem za pierwszym razem co, to jest ten kwiatek, ale teraz po obejrzeniu całego filmu, już wiem:-)
Mi się podoba wątek w którym Fabio opowiada o Faraonie, genialne! Cały film jest genialny!
Aaa, fakt już kojarzę, chodzi o ten motyw 'zamknęli mnie za oko, a leczą mnie na głowę' czy jakoś tak ;)