Prawdziwy oryginał. Ukazuje tragedie życiowe w taki sposób, że sam je odczułem + ta chłodna
atmosfera dookoła.
Boże, chyba nie dało się zrobić większego spoilera. Zdradziłaś ważną scenę, która ma miejsce pod sam koniec trwającego 140 minut filmu. I to nawet nie tego, którego dotyczy wątek... Wielkie dzięki.
Hej, nie wiem, co powiedzieć, nie myślałam chyba o konsekwencjach opisywania fabuły na forum. Przepraszam.
No trudno już, stało się. Akurat w moim przypadku się tak nieszczęśliwie złożyło, że przeczytałam ten komentarz na kilka godzin przed oglądaniem "Tańcząc w ciemnościach" po raz pierwszy i wiedziałam od początku, czym to się wszystko skończy. Zgłosiłam Twój pierwszy komentarz jako nadużycie ze względu na spoiler, być może filmweb go usunie i w ten sposób ustrzeżemy innych przed taką sytuacją.
Zgadzam się. Pierwszy raz oglądałam go wieki temu, ale pamiętam jak dziś, że przez cały film ryczałam jak bóbr.
Prawda. Depresja gwarantowana. To jeden z tych filmów, po których obejrzeniu ma się kaca.