na tym polega inteligencja, poszukiwanie, zadawanie pytań. Więc z czym takim przyszłaś na świat, że nie musisz się niczym interesować ?
Kochany, ale ty się nie wykazałeś ani inteligencją, ani poszukiwaniem ani trafnym pytaniem. Walnąłeś stwierdzenie na forum, w zasadzie składające się tylko z tematu i co? A potem jeszcze komuś napisałeś: "właśnie ciekawe może by pogrzebać w rodzinie, coś ciekawego pewnie się znajdzie". Co tu dużo mówić, żenujące. Jesteś pełnym złej energii, smutnym człowiekiem. I jeśli z czymś można mieć problem, to z tym. To jednak kłopot już twojej rodziny czy ludzi mających nieprzyjemność obracać się w twoim towarzystwie. Dziękuję za rozmowę, szkoda mojego czasu na jej kontynuacje.
Nie zrozumiałeś mojego wczorajszego wpisu. Założyłem, że przypadek, że gorszy dzień. Ale mojego dzisiejszego wpisu też nie zrozumiałeś. Ot i masz swoją inteligencję w całej okazałości
widać nie masz na tyle inteligencji żeby rozmawiać na odpowiednim poziomie a mnie od schylania się do twojego poziomu zwyczajnie plecy bolą
a kto by jarzył, zasada jest prosta nie dyskutuj z idiotą bo najpierw sprowadzi cie do swojego poziomu a następnie pokona doświadczenie. Do serca sobie biorę co lepsze mądrości i faktycznie nie zniżam się do takiego poziomu.
Ty faktycznie jesteś tępy. To może jeszcze raz: "Jednym z najważniejszych elementów inteligencji jest takt." Przeczytaj to ze zrozumieniem
Nie chce mi się tłumaczyć na czym polega różnica między taktem a kulturą. Straciłem cierpliwość i wiarę w efekt moich wysiłków, bo jak widzę, to straszliwa mordęga, a ja nie mam kwalifikacji pedagogicznych. Zamykam ten wątek, w końcu tu jest o Joannie Kulig
wysiłki to ty sobie na swoich dzieciach ćwicz i im wpaja takie bzdury w przyszłości będzie się z kogo śmiać. Za to ja mam kwalifikacje oligofrenopedagogiki. Więc stosuj się do zaleceń i czytaj co piszę ze zrozumieniem.
Fenomen nie musi zawsze być sprawą rozumu. Może być sprawą emocji. Mnie ta dziewczyna zachwyca niemal wszystkim: chodem, gestami, mimiką, pięknymi zmysłowymi ustami, ogólnie stuprocentową samiczością. Nie potrafię wytłumaczyć tego rozumem
więc zwyczajnie cię kręci co nie znaczy, że jest dobrą aktorką, w takim razie, to co piszesz wyklucza cię z oceny aktorskiej tej pani
co do aktorskich talentów zarzutów nie mam specjalnie, ale urodę ma nachalnie irytującą i nie trawie filmów z nią....
Irytuje mnie. Wykształcona w zawodzie, współpracowała z teatrem, fortepian - właściwa osoba na właściwym miejscu. A jednak jak mam wybór to ją nie oglądam, drażni mnie . Ale cóż..... chcę być na bieżąco z filmami i kibicuję polskiej kinematografii z nią czy bez niej...
Uwielbiam ja, zachwycam sie nia. Mysle ze trafia do wiekszosc tak jak i do mnie, stad fenomen. Prosta matematyka, taka nie za skomplikowana. Nie wymaga nawet szkoly podstawowej
W kontekście walorów szanownej celebrytki, które zwykła wysuwać na pierwszy plan nie mogę się oprzeć chęci przywołania cytatu z Ciffhanger'a (tego z Sylvestrem Stallone): "Gravity's a bitch, ain't it?" Tak więc, śpieszmy się kochać... i takie tam.