Wg mnie to spełniony film rycerski. Mężczyźni dźwigają oręż, kolczugi, przyłbice, kobiety - znój życia z nimi. Kto jest większym herosem? Scenarzystka nie lekceważy wagi zasług panów. Jednakowoż nie pozwala sobie na relatywizm. Staje po stronie pokrzywdzonych, a nie tych, którzy krzywdzą. Płeć ją nie obchodzi. To jest...
więcej