Jak w temacie, przez 4 sezony miał mój szacun za brak narkotyków i nagle kur#a w 5 sezonie zrobili z niego ćpuna...dla mnie porażka scenarzystów z tym akurat wątkiem z dupy
Jak ktoś ćpa to jest ćpunem, zresztą nie raz bo w klubie też dawał w nochala. Adriana nawinela się raczej przypadkiem
nic, że był szefem mafii, zdradzał żonę. on zażył substancję. zobaczcie - naćpał się. ludzie zwołajcie wieś, rozpalcie pochodnie i niech ktoś przyniesie widły.
nic nie rozumiecie, Tony mordował, zdradzał, kradł i kij wie co tam jeszcze ale narkotyków nie brał, uległ tak prozaicznej słabości a to w końcu wielki Tony Soprano kozak jakich mało a uległ tak ujowej pokusie i to mi po prostu nie pasuje do niego i to wszystko, tym samym nie różnił się zbyt wiele od Crisa którego tak za ćpanie negował a ostatecznie zabił a sam dawał w przegrodę i to tyle.
Też zwróciłem uwagę na ten zwrot w jego postaci w późniejszych sezonach, ale jak on to powiedział "a tylko małą kreseczkę". ;-P Chlać też chlał, to chyba na jedno wychodzi.
Chrisa narkotyki ściągnęły na dno, a Tony wziął raz, bo chciał zaliczyć Adriannę. Gdyby nie wypadek to by ją nadział, to oczywiste. A kreseczka miała mu pomóc zapomnieć, że to dziewczyna Chrisa.